Maraton Zdzieszowice
Sobota, 23 maja 2009
· Komentarze(4)
Pierwszy maraton w życiu. Pobudka 5:30, wyjazd 7:10. Start z 6 sektora. W planach miałem mega, ale ToR chciał żeby wszyscy jechali na giga. Łamałem się, ale pojechałem pomimo pojawiającego się osłabienia [Damian i Łukasz mnie wystawili i pojechali na mega :p]. Dłuuugo nikogo nie widziałem na drugiej pętli. Gdzieś za jej połową spotkałem i wyprzedziłem kilku bikerów.
Nie spodziewałem się dobrego miejsca, dla mnie sukcesem był dojazd :)
M-151, M1:10 [ogólnie miejsce raczej zamykające stawkę]
Nie spodziewałem się dobrego miejsca, dla mnie sukcesem był dojazd :)
M-151, M1:10 [ogólnie miejsce raczej zamykające stawkę]