Maraton Zdzieszowice

Sobota, 23 maja 2009 · Komentarze(4)
Pierwszy maraton w życiu. Pobudka 5:30, wyjazd 7:10. Start z 6 sektora. W planach miałem mega, ale ToR chciał żeby wszyscy jechali na giga. Łamałem się, ale pojechałem pomimo pojawiającego się osłabienia [Damian i Łukasz mnie wystawili i pojechali na mega :p]. Dłuuugo nikogo nie widziałem na drugiej pętli. Gdzieś za jej połową spotkałem i wyprzedziłem kilku bikerów.
Nie spodziewałem się dobrego miejsca, dla mnie sukcesem był dojazd :)
M-151, M1:10 [ogólnie miejsce raczej zamykające stawkę]

Komentarze (4)

No więc pojechałem, nie? :p

nevermind 11:26 niedziela, 24 maja 2009

"W planach miałem mega, ale ToR chciał żeby wszyscy jechali na giga"
Ja tylko zachecalem zeby wszyscy pojechali giga!!

ToRa 09:25 niedziela, 24 maja 2009

Dzięki :) Naprawdę warto, nawet nie dla wyniku, tylko satysfakcji.

nevermind 21:03 sobota, 23 maja 2009

Muszę się kiedyś przełamać i wybrać na maraton!!! Gratki

robin 20:50 sobota, 23 maja 2009
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa pkres

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]