Istebna dzień 4
Środa, 3 czerwca 2009
· Komentarze(0)
Kategoria Góry/ Dalsze wycieczki
Wyczekiwaliśmy na Grocha i Kiperra. W końcu [jak zwykle z przygodami] dojechali, nadrabiając sporo kilometrów. Rozpakowali się, poskładaliśmy rowery i jazda na rozgrzewkę. Kiperr oczywiście złapał panę. Tradycji stało się za dość, tyle że po...800 metrach, z czego może 150 w lesie...Oczywiście rozpadało się. Pośmigaliśmy w terenie po lokalnych lasach, niestety przy jednym z asfaltowych zjazdów Groszek wyleciał z drogi. Na szczęście rower i on sam był w stanie jechać, choć nie obyło się bez strat. Po wypadku powrót do domu i grill :D A po grillu jeszcze nightriding :D