Pszczyński nocnik :D

Niedziela, 11 października 2009 · Komentarze(0)
Start 21.00 z OBI. Potem już tylko las, las, las, zwierzęta, las, las, asfalt, las :D
W Pszczynie byliśmy około godziny 00:20, ponieważ zrobiliśmy mały postój po drodze. Zdecydowaliśmy, że w drodze powrotnej od Kobióra jedziemy asfaltem. Droga równa, ale...zamknięta :D Przecisnęliśmy się przez płot i przejechaliśmy most nieoddany jeszcze do użytku, gdzie stał odpalony samochód, bez ludzi :D Na chwilę poprosiłem, żeby wszyscy zgasili światło, bo droga była bez zakrętów i dziur. Wtedy było faaajnie ;].
W drodze powrotnej 3x dopompowywałem powietrze z tyłu, które uchodziło dość powoli, na tyle, że nie chciało mi się zmieniać dętki, poza tym byliśmy już blisko domu :D Damian też złapał kapcia i miał to samo co ja, do tego jeszcze odleciał mu błotnik podczas jazdy po asfalcie [??].
[..]
:D
W domu byłem o 3:35 dnia następnego ;] Stopy mi przemarzły dokumentnie, wanna była błogosławieństwem :D

Bilans: 4 sarny, 2 zające [chyba] i 1 dzik :D
Pozdrawiam uczestników :)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa obser

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]